Witajcie po długiej przerwie. Wracam do was z kilkoma słowami o pewnej nowości od Moondrive. Zanim zacznę wam o niej opowiadać to ostrzegam, zmieniam styl moich tekstów. Myślę, że lepiej mi będzie pisać o książkach w ten sposób. Zatem, zaczynajmy.
Diabolika - S. J. Kincaid
Wydawnictwo Otwarte (Moondrive)
Data wydania: luty 2017
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Otwartemu :)
Czytając Diabolikę miałam wrażenie, że znam tą historię. Jednak tylko z początku tak mi się wydawało. Przypomina mi ona powieść Rachel Cohn - Beta i... mój własny wymysł. Serio! Aż się zdziwiłam bo nie słyszałam o S. J. Kincaid a w głowie stworzyła mi się podobna historia. Ale do rzeczy.
Diabolika to opowieść o bogatej dziewczynie, żyjącej w ogromnej galaktyce. Pewnego dnia otrzymuje od rodziców niezwykły prezent. Specjalnie dla niej zaprogramowaną sztuczną "przyjaciółkę", diabolikę. To wojowniczka, która ma za zadanie kochać tylko swoją panią i chronić ją za wszelką cenę. Dziewczyna ma na imię Sidonia a diabolika to Nemezis. I to o tej drugiej jest ta książka. Na skutek wydarzeń matka Donii( tak pieszczotliwie nazywa swoją panią Nemezis) jest zmuszona dokonać zamiany. Wysyła na niebezpieczną misję zamiast swej córki jej wojowniczkę. I zaczyna się jazda. Nemezis musi udawać Sidonię przy galaktycznej arystokracji i nie wydać się, kim jest gdyż diaboliki zostały zaklasyfikowane jako nielegalne. Zaczyna się walka. I szczerze, akcja gna na łeb na szyję.
Diabolika w moich odczuciach:
Ta książka jest bardzo osobliwa. Może i przypomina trochę inną opowieść od Moondrive ale przecież oni są, jak nazwa wykazuje, kosmiczni. Bardzo podoba mi się ukazanie całej galaktyki. Aż wyobraziłam sobie, że nade mną leci statek a w nim Nemezis. To było takie fajne.
Klimat powieści nasycony jest mrokiem, intrygami oraz uczuciami. Cudownie nakreślony cesarski dwór i obyczaje panujące na nim.
Teraz rozpiszę się o Mordercy, pewnym osobliwym stworzeniu. On skradł moje serce. Jak ja kocham zwierzęta w książkach. On był taki kochany! Z chęcią bym go wymiziała gdyby mi Nemezis pozwoliła. Ich wzajemna relacja była cudowna. No i tak strasznie chciało mi się płakać...
Relacja Donia - Nemezis wydaje mi się taka sztuczna. Wręcz dziecinna. Jakby Sidonia dostała interaktywną lalkę. Wydawało mi się, że jej miłość do Nemezis jest wymuszona. Udawana. Bez emocji. Tak sztucznie.
Relacja Nemezis - Donia jest inna. Jest cudowna i pełna poświęceń. To takie piękne uczucie choć Nem jest sztucznym człowiekiem. Jednak ma większe serce i potrafi bardziej kochać. Donia jest rozpieszczoną smarkulą w moich oczach. Nie zasługuje na tak cudowną osobę jaką jest Nemezis. Diabolika była w stanie zabijać dla niej, i to robiła i zginąć dla dziewczyny. Jej serce zostało tak brutalnie rozerwane.
Relacja między Tyrusem a Nemezis jest ciekawa. Rozwojowa i nie nudna. Stopniowo rozwijające się uczucie. Tyrus udający przed bliskimi jest jednocześnie słodki ale i niebezpieczny.
Moja opinia: 8/10
Jest jedną z najlepszych książek jakie czytałam. Od początku się wciągnęłam. To pozycja nie dla młodszych czytelników. Jest mroczna i brutalna. Jednak ma w sobie to coś. Polecam ją każdemu, kto lubi wyzwania i nienawidzi nudzić się przy książkach.
Cudowna pozycja na każdą porę i genialny wstęp do trylogii. Nie mogę doczekać się drugiego tomu. Dzięki Moondrive. Dobra robota :)
Kilka zdjęć powieści:
Dziękuję za uwagę i każdy komentarz :)
Nadal mam wątpliwości co do tej książki. Poczekam, może kiedyś się zdecyduję by ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńKiedy tylko pierwszy raz przeczytałam opis tej książki wiedziałam, że jest ona w moim ukochanym, dystopijnym klimacie. Może nieco przeraża mnie zapoznanie się z Sidonią, ale może warto zdzierżyć jej obecność dla reszty? Obym kiedyś mogła się o tym przekonać! ;)
OdpowiedzUsuńBLUSZCZOWE RECENZJE
Świetne zdj mega mi sie podobają a co do książki to chyba nie moja kategoria. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://mocrecenzji.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnością jest w moim guście. Nie mogę się doczekać momentu, w którym po nią sięgnę. Uwielbiam tego typu historie i myślę, że się nie zawiodę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChyba nie moje klimaty i prawdę mówiąc pierwszy raz słyszę o tej książce ;)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tej książce, ale wciąż utwierdzam się w przekonaniu, że to nie mój klimat. Nie bardzo przepadam za historiami osadzonymi w innych galaktykach itp. ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne odczucia w relacji Donia-Nemezis. Jak dla mnie los jaki spotkał Sydonię był w pełni zasłużony. Tyrus z kolei wędruje do grupy książkowych mężów :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
ninquellote.blogspot.com
Ja bardzo dużo słyszałam o tej książce, mam nadzieję, że będzie ok!
OdpowiedzUsuńZ Twojego streszczenia wynika, że to powieść o Sydonii (przez y swoją drogą), a przecież to kłamstwo. Nawet narrację prowadzi Nemezis.
OdpowiedzUsuń