czwartek, 7 kwietnia 2016

Pomimo mroku nadzieja płonie w nas niczym iskra. Recenzja Opowiadań Alexandry Bracken - Przez ciemność.

Witam was serdecznie w pierwszym dniu wiosny. Dziś przychodzę z recenzją niezwykłej książki. Jest to zbiór opowiadań - dodatek do trylogii Mroczne umysły pani Alexandry Bracken. W skład ostatniej części wchodzą trzy opowiadania: W sidłach losu, Zapłoną iskry oraz Pomimo mroku. 


Przez ciemność - Alexandra Bracken

Wydawnictwo Otwarte (Moondrive)

Tytuł oryginału: Through the Dark

Data premiery: 16 marzec 2016


                             Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.



Przez ciemność to dodatek do trylogii Mroczne umysły Alexandry Bracken. Zawiera on trzy opowiadania. Są one ściśle ze sobą połączone. Poznajemy w nich nowe miejsca i nowe postaci. 




W sidłach losu to opowieść o młodym mężczyźnie, któremu nie wiedzie się w życiu i postanawia zostać Łowcą Nagród. Wtedy na jego drodze staje ona...



Zapłoną iskry - w tym opowiadaniu poznajemy bliżej przyjaciółkę Ruby, Sam. Dziewczyna odnajduje w obozie kogoś, kto kiedyś był jej naprawdę bliski. Jednak nie wszystko jest takie proste. Chłopak jej nie poznaje.



Pomimo mroku to opowieść o Mii, młodej dziewczynie, która dla brata zrobi wszystko. 




Zaczytując się w opowiadaniach czułam pewien niedosyt. Było to spowodowane tym iż nowi bohaterowie byli ze mną - czytelnikiem o wiele krócej niż Ruby i jej przyjaciele. Czułam się jakby coś zostało po prostu wycięte z trylogii i oprawione w nową okładkę. 



Czytając pierwsze opowiadanie bardzo je "przeżyłam". W mojej ocenie jest ono najlepsze z całej trójki. Podoba mi się przemiana jaka dokonuje się w głównym bohaterze. Gabe jest osobą już od dziecka skrzywdzoną. Nie dziwię się, że podejmuje taką a nie inną decyzję. Jest zdesperowany lecz wewnątrz czai się taki dobry duszek. Ma w sobie wręcz dziecięcą dobroć. Jego serce od razu opanowuje mała dziewczynka. To dzięki niej zmienia się. Towarzyszka pozostaje jego przyjaciółką. Los jednak jest dla niego okrutny.  Powiem wam, że wzruszyłam się czytając tą opowieść. Jest smutna ale też skłania czytelnika do rozważenia własnego życia. Pokazuje, że każdy ma szansę wejść na dobrą drogę. To cenię w tej opowieści.





Pozwolicie, że pozostałe dwa opowiadania omówię razem gdyż są one połączone przez jedną historię. Rozpoczyna się ona w obozie "rehabilitacyjnym" i ukazuje dwójkę bohaterów. Samanthę, jedną z Zielonych oraz Lucasa, Czerwonego potwora. Można na początku sądzić iż ta dwójka nie ma ze sobą nic wspólnego. Prawda jest inna. To przyjaciele z dzieciństwa. Dziewczyna doskonale je pamięta. Lucas w przeciwieństwie do niej jest ubogi o te wspomnienia. Jednak oboje podejmują walkę aby wydostać się z obozu i rozpocząć nowe życie. Już tylko parę chwil dzieli ich od spełnienia marzeń gdy nagle dzieje się coś okrutnego. 


Drugie opowiadanie kontynuowane jest przez Sam. Drugą jego bohaterką okazuje się siostra Lucasa i dobrze znana dziewczynie z lat dziecięcych siostra Lucasa - Mia. Dziewczyny mają trudne zadanie. Muszą chronić coś co dla obu jest cenne. Wszyscy, którym na początku i w trakcie brakowało naszej głównej czwórki, muszę pocieszyć. Sam i Mia znajdą w Ruby oparcie w trudnej misji. 



Ogólnie powiedziawszy, podoba mi się koncepcja całości. Brakuje mi jednak takiego zżycia się z bohaterami. Pozytywnie jednak odbieram motyw rodzinny i wspomnienia z dzieciństwa Sam i dwójki nowych bohaterów. Kolejnym plusem jest poznanie przez czytelnika życia obozowego, którego przy wędrówce z Ruby było niewiele. Myślę, że psychika Sam spełnia w całości dużą rolę. Dziewczyna różni się od naszej głównej bohaterki trylogii i to nie jest nudne. Porusza mnie również miłość siostry do brata. To piękna i bardzo pozytywna więź. 



Całość oceniam na: 7/10


Cytatów wyjątkowo nie będzie gdyż obawiam się spojlerzenia z mojej strony :) Opowiadania są krótkie więc nie będę wam psuć radości ich poznawania. Ale tradycyjnie daję wam galerię zdjęć książki :)

















Będzie mi miło jeśli pozostawicie komentarz :)

6 komentarzy:

  1. Okładka ma w sobie coś magicznego... :) Ja jednak nie lubię opowiadań, więc książka raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za opowiadaniami, bo zanim zacznę zatracać się w ich historii, świecie, zanim polubię bohaterów, kończą się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najpierw przede mną pierwszy tom Mrocznych umysłów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadania wchodzą mi jak po grudzie. Kiedy naprawdę zaczynam się wkręcać, wczuwać i już, już uwielbiam, one się kończą... Zdecydowanie wolę powieści. Ta akcja, która rozwija się wolniej, wielokierunkowo - to jest to :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hey. Tutaj Sara z bloga mojamiloscdoksiazek.blogspot.com. W komentarzu pod konkursem pisalas ze chcialabys wziac w nim udzial. Czy jestes nadal zainteresowana? Wzielo udzial baaardzo malo osob wiec sa duze sznse na wygrana a mozna wygrac 3 ksiazki. Jesli jednak zdecydujesz sie wziac udzial to masz czas do 30. Czeekam :D

    OdpowiedzUsuń