czwartek, 17 grudnia 2015

Zaczynam odbierać nominacje do tagów czyli The Darkest Minds Book TAG

Agnieszka z bloga Książka od kuchni nominowała mnie do ciekawego tagu. The Darkest Minds Book Tag spodobał mi się bo znam trylogię Alex Bracken. Zapraszam do przeczytania moich odpowiedzi.

Zielony Psi  czyli bohater/bohaterka o ponadprzeciętnej inteligencji.

Hermiona Granger z serii "Harry Potter" J. K. Rowling oraz Annabeth Chase z serii "Percy Jackson" autorstwa Rick'a Rodiana. Obie inteligentne. Wiedziały zawsze jak wyjść z kłopotliwej sytuacji. Ann jako córka bogini mądrości Ateny miała to we krwi. Bardzo była pomocna przy wielu wyprawach Percy'ego. Hermiona była czarownicą lecz z wielkim zapałem do nauki. Jej inteligencja pozwoliła Harry'emu obalić Czarnego Pana.


Czerwony Psi czyli bohater/bohaterka, który igra z ogniem.

Zdecydowanie Katniss Everdeen z trylogii "Igrzyska Śmierci". Wznieciła bunt, który przyniósł wolność jej narodowi. Poniosła jednak okrutną cenę tracąc najbliższych. 


Niebieski Psi czyli bohater/bohaterka. który potrafi zawsze kontrolować sytuację.

Tak jak Aga, nie mam pojęcia.


Żółty Psi czyli bohater/bohaterka, który często wywołuje dreszcze u czytelnika.

U mnie jest to kilka osób:  Lord Voldemort ( kto by się go nie bał?), Bellatrix Lestange - kobieta, która jest taką mroczną iskrą w całej serii. I oczywiście - A w serii PLL autorstwa Sary Shepart, te wiadomości są niesamowite. 


Pomarańczowy Psi czyli bohater/bohaterka, który jest nieprzewidywalny i zawsze przeczuwa, co robią inni.

Powielam postaci - A. On/Ona ma rentgen w oczach, uszach i umyśle! Nieprzewidywalny zawsze.


Ruby Dale czyli ulubiona główna bohaterka.

Zdecydowanie Clarissa Adele Fray Fairchild Herondale z serii "Dary Anioła" Cassandry Clare.


Clancy Gray czyli ulubiony antagonista.

Sebastian Morgenstern. Uwielbiam <3


Ruby & Liam czyli ulubiona para bohaterów.

Bellatrix & Voldemort tak jako OTP a realna to Taylor & Sacha z "Tajemnego Ognia".


Alexandra Bracken czyli ulubiona autorka.

J.K. Rowling i Cassandra Clare.



Nominuję:



piątek, 20 listopada 2015

Profesjonalna sesja zdjęciowa czyli książki w obiektywie mojego aparatu.

Dziś odmienny post. Ostatnio narobiłam dużo zdjęć książkom i chciałam się nimi z wami podzielić. Zapraszam do oglądania i komentowania.






Dwie odsłony pewnego instagramowego tagu. 
Wydawnictwa : Moondrive, Wydawnictwo Otwarte, Feeria Young, Literacki Egmont.
Od góry, zgodnie z wskazówkami zegara: Ewa Seno - Ścieżka ocalenia, Dee Shulmann - Gorączka 2, Collen Hoover - Maybe Someday, Matthew Quick - Prawie jak gwiazda rocka.




Sesja zdjęciowa PO ZMIERZCHU - Alexandry Bracken od Moondrive ( Wydawnictwa Otwartego) , wypożyczona z biblioteki.


Czerwona Królowa - Victorii Aveyard od Moondrive ( Wydawnictwa Otwartego).


Eleonora i Park - Rainbow Rowell od Moondrive ( Wydawnictwa Otwartego).


Wyspa Potępionych - Melissy de la Cruz od Egmont.


I stosik od Feeri Young. Od dołu : biorąc oddech - Rebecca Donovan, Chłopak Nikt - Allen Zadhoff, Podróże w czasie - Rysa Walker, Utrata - Rachel Van Dyken, Szepty o wschodzie księżyca- C. C. Hunter, Ścieżka ocalenia - Ewa Seno.



I stosik od Moondrive. Od góry ( to co widać) Szeptem - Becca Fitzpatrick, Eleonora i Park - Rainbow Rowell, [delirium opowiadania] - Lauren Oliver. 


Mam nadzieję, że moje zdjęcia choć trochę się wam podobają. Znajdziecie je na bieżąco na moim instagramie (moondriverka). Miło by było jakbyście zostawili komentarz :) Dziękuję za uwagę :) 






czwartek, 19 listopada 2015

Gdy zapłonie ogień - nie będzie już ratunku! Recenzja Tajemnego Ognia duetu C. J. Daugherty & Cariny Rozenfeld.

Dziś opowiem wam trochę o książce, która jest wyjątkowa. Ma ona w sobie coś takiego, że nie da się obok niej przejść obojętnie! Coś co sprawia, że czytasz i nie możesz przestać! Coś co nie pozwala ci odetchnąć i pochłania całkowicie!

Mówię o:

Tajemny Ogień ( Secret Fire) - C. J. Daugherty i Carina Rozenfeld

Wydawnictwo Otwarte ( Moondrive)



Miałam przyjemność ostatnio gościć u siebie dwoje ciekawych ludzi. Sacha Winters oraz jego przyjaciółka Taylor Montclair byli u mnie aż trzy dni. Razem spędziliśmy wspaniałe chwile o czym wam opowiem. Zaczęło się od wiadomości. Pewnego wieczoru, tak jak już pisałam, zobaczyłam swojego bloga na stronie Wybranych. Dowiedziałam się, że biorę udział w BT. Resztę formalności już znacie. Tego samego dnia ( a raczej wieczoru) pisze do mnie ktoś na maila. " Cześć koleżanko z Polski. Chciałbym ci złożyć wizytę w twoim mieście. Będę wraz z moją przyjaciółką. Wybrałem ciebie i super by było jakbyś się zgodziła. Sacha" Od razu odpowiedziałam. Po kilku dniach witałam więc dwójkę podróżników. Poniżej przedstawię wam plan na te trzy dni.



Dzień Pierwszy

16:30 - Przyjazd Taylor i Sachy pod mój dom. Zauważam, że chłopak nieźle prowadzi mimo młodego wieku. Jest też dżentelmenem. Pomaga dziewczynie z rozpakowaniem, otwiera jej furtkę i puszcza ją przodem. 

17:30 - Po obiedzie ( naleśniki z dżemem i zupa owocowa) daję czas moim gościom na rozpakowanie i rozgoszczenie się w pokoju. Ja przygotowuję miejsce na pogaduchy. Rozstawiam małe świece, rozścielam grube koce na podłodze i stawiam sok do picia. 

18:00 - Zaczynamy. Sacha i Taylor każą mi wygodnie usiąść. Wykonuję polecenie a oni rozpoczynają swoją opowieść. Od razu urzeka mnie miejsce, w którym przychodzi im żyć. Francja i Wielka Brytania. Oba kraje są piękne i w obu chciałabym być. Chłopak opowiada mi mrożącą krew w żyłach opowieść o klątwie jaka na nim ciąży. Jestem wystraszona po tym co usłyszałam. On nie może umrzeć! Śmierć ma przyjść w jego osiemnaste urodziny. Nie ma na to ratunku. Taylor roni łzy. Jest mi jej tak szkoda. Widząc jak cierpi zastanawiam się czy na pewno nic nie da się zrobić. Dziewczyna opowiada mi natomiast o swoim wyjątkowym darze. Ona potrafi władać elektrycznością! Jest bardzo potężna. Tylko ona w duecie z Sachą są w stanie zabijać Zwiastunów ( okropne potworzyska, śniły mi się w nocy). Nikt inny tego nie umie. 

20:00 - Robimy przerwę na kolację. Jemy pizzę a ja opowiadam im trochę o sobie. Taylor zdaje się mnie trochę lubić. Sacha jest zdystansowany. Nie staram się jakoś zaprzyjaźnić na siłę. Posiłek mija nam dobrze. Szybko sprzątam a oni odpoczywają. Zdecydowaliśmy, że będę spać z Tay. Sacha twierdzi, że nie uśnie jak się rozgadamy a jest zmęczony jazdą. 

21:00 - 22:30 - Nasi bohaterowie snują dalsze opowieści. W nocy śni mi się to wszystko. Mam sen, że jestem naładowaną kulą i pędzę w kierunku ziemi aby ją spalić. Potworna mara!


 

Dzień Drugi

8:30 - Śniadanie na szybko i ruszamy w miasto. Najpierw prowadzę ich do miejsca gdzie wszystko się zaczęło. Czyli pod budynek Miejskiej Biblioteki Publicznej. Opowiadam im historię o Królu Kazimierzu Wielkim i jego opoczyńskiej miłości - żydówce Esterce, która zamieszkiwała właśnie ten budynek. Są zachwyceni. Następnie idziemy pod Miejski Dom Kultury i tu Sacha aż wytrzeszcza oczy. Mamy bowiem w tym miejscu ogromnego mitologicznego stwora - Skrzydlatego Konia Pegaza. Taylor robi chyba ze dwadzieścia zdjęć. Po chwilach pełnych zachwytu ruszamy dalej.

11:30 - Wracamy po auto pod mój dom i jedziemy nad zalew miejski. Tam moi towarzysze mają chwilę na relaks. 

13:00 - Wracamy do domu i szykujemy razem obiad. Taylor uparła się, że mi pomogą. Robimy spaghetti z pomidorami oraz gotujemy budyń owocowy na deser. 

14:30 - Jemy obiad i żartujemy. Młodzież opowiada mi kawały jakie stworzyły ich kraje. Najbardziej śmieszy mnie ten o królowej Elżbiecie w ciąży. Genialne!

16:00 - Po sprzątaniu zasiadamy znów by opowiadać sobie historię. Z zapartym tchem wysłuchuję opowieści. Coraz bardziej ich lubię i cenię. To fascynująca historia dwojga młodych ludzi, którzy muszą pokonywać wiele trudności i potworów aby stworzyć świat bezpiecznym. Muszą wiele poświęcić ale mają siebie. To najważniejsze. Tylko Taylor jest w stanie zdjąć straszną klątwę z Sachy. Tak przynajmniej twierdzą. Opowieść ciągnie się długo.

19:00 - Szykujemy kolację i siebie do spania. Jutro już muszę się pożegnać. Dowiaduję się, że młodzi jadą w Polskę. Tak. Do kolejnych blogerów. 

22:00 - po obejrzeniu moich zdjęć z wyjazdów i fotek moich gości idziemy spać. Dziś śni mi się już tylko dużo dobrych rzeczy.



Dzień Trzeci

8:00 - Pobudka i śniadanie. Akcja pakowanie i moje ciężkie serce. Nie chcę się rozstawać.

9:00 - Taylor i Sacha odjeżdżają. Żegnamy się i obiecujemy być w kontakcie. Oboje dają mi pamiątki z ich krajów ( koszulkę z widokiem Paryża oraz pocztówki z Londynu). Ja daję im małego Smoka Wawelskiego i pocztówkę z Pegazem.


Książka urzekła mnie bardzo. Jest wciągająca i nie nudzi. Ma wiele wspaniałych emocji, które wypełniły mnie całą. Autorki zaplusowały u mnie tym, że nie stworzyły przesłodzonego love story. Jest akcja i magia. Obie świetnie się przeplatają. Jestem zadowolona. Przeczytałam naprawdę dobrą książkę. Stała się jedną z najlepszych jakie dane mi było poznać. Wzruszyła mnie historia rodzinna Sachy. Jesteśmy tacy podobni. On i Taylor to świetnie dobrane postaci. Jest między nimi kontrast ale to jest dobre.




Jeśli jeszcze nie zdecydowałeś się przeczytać Tajemnego Ognia to ja ci powiem, że warto. Każdy znajdzie w tej powieści coś dla siebie. Niespodziewane zwroty akcji,. Pradawna klątwa. Magia. Moc. to tylko niektóre z czynników składających się na tą książkę. To trzeba przeczytać! Tajemny Ogień pochłonie cię na długie godziny a kończąc zapragniesz więcej! Polecam! 


wtorek, 17 listopada 2015

Uwaga! Mam pożar na blogu! Czyli... BOOK TOUR z Tajemnym Ogniem!

Ostatnio dużo się u mnie działo. Mam nowe książki. W tym jedną podpisaną przez autorkę. Wróciłam po urlopie do pracy a przed tym byłam w teatrze na komedii "Mayday" w Łodzi ( Teatr Nowy). Ale przede wszystkim zostałam wybrana do prowadzenia super akcji dla blogerów przez samo Wydawnictwo Otwarte(Moondrive)! Book Tour organizowany przez profil Wybrani na facebook'u! 

Ekipa z wydawnictwa poprosiła najpierw o zgłoszenia swoich blogów do tej akcji. Pomyślałam, że tylko im się pochwalę iż zaczęłam prowadzić bloga. Nie myślałam o tym, że mogą mnie wybrać! Nawet zapomniałam o moim zgłoszeniu. Pewnego wieczoru czy popołudnia wyskakuje mi jakiś post z profilu Wybrani. Patrzę i myślę: Co tu robi link do mojego bloga i to na pierwszym miejscu? Nie przeczytałam od razu (jak wiadomo - swoje rzuca się w oczy). Czytam i... szczęka mi opada! Ja w ich pierwszym Book Tour'ze! Moja radość była tak wielka, że początkowo miałam problem z ogarnięciem o co w tym chodzi. Tak, wariatka ze mnie i na dodatek głupia! Po wymianie zdań z wydawnictwem ochłonęłam. Od razu zaczęłam myśleć nad moim teamem. Nie chciałam robić tu jakiś konkursów. Nie chciałam aby ktoś musiał o mnie walczyć. Stworzyłam go z osób, które wydają mi się w porządku. Osoby, które znam z pewnej ciekawej miejscówki w internecie. Dałam ogłoszenie i obecnie mam... 10 osób ze mną! Strasznie się cieszę. Oczywiście wiem jakie to jest odpowiedzialne. Mam świadomość, że Moondrive mnie obserwuje. Ale staram się wykonać zadanie mi powierzone dobrze. 

Do mojej ekipy zwanej jako #AnitaTeam Ognioodporni! należy dziewiątka blogerów. Za baner dziękuję Dominice z bloga Modna Książka :* 

Na razie nic nie napiszę o książce. Będzie o tym osobny wpis. Powiem jednak o niej takim oto zdjęciem, które stworzyłam wspólnie z wydawnictwem i za co dziękuję :* :
 
Stworzyłam też akcję : Selfie z książką więc dodaję najpierw swoje :) Reszta pojawi się w poście podsumowującym Book Tour.


Również w następnym wpisie podam listę uczestników i ich blogi :) 

Za umożliwienie mi organizacji tego wydarzenia dziękuję raz jeszcze Wydawnictwu Otwartemu ( Moondrive). 

Tu link do strony:
https://www.facebook.com/Wybrani/?fref=ts

Zapraszam do śledzenia wydarzenia :
https://www.facebook.com/events/1541827149441275/

A już niedługo recenzja połączona z czymś fajnym :) Już dziś zapraszam! 

Dzękuję #AnitaTeam za to, że jesteście! :*

Do przeczytania! 

poniedziałek, 2 listopada 2015

Fantastyczna Noc Duchów i Strachów czyli akcja Cukierek albo Psikus - Noc Strrrasznych Konkursów.

31 Października na 1 Listopada odbyła się niesamowita nocna akcja organizowana przez bloga: http://heaven-for-readers.blogspot.com/, w której wzięłam udział. Wydarzenie było utworzone na facebooku ale rozgrywało się na trzech stronach: wydarzenia, bezpośrednio na blogu oraz fanpage'u facebook'owym.


Organizatorka postarała się pod względem nagród i atmosfery wydarzenia. Było miło i ciekawie. Akcja bardzo mi się podobała i oceniam ją na 10 punktów z 10 możliwych. Bardzo się cieszę, że nie usnęłam, bowiem akcja trwała od 18:00 do 4:00 następnego dnia. Wiele wydawnictw i autorów podesłało nagrody na konkursy, z których każdy był inny i ciekawy. 

Postanowiłam zrobić małą relację z tego wydarzenia bo to pierwsze większe, w jakim brałam udział jako autorka bloga. Uważam, że powinnam coś o tym napisać. Przejdę więc do naród przyznawanych w zadaniach. 

Pula trofeów konkursowych w tematyce fantastyki i dla młodzieży prezentowała się imponująco :


                                   1. Tajemny Ogień - C. J. Daugherty 


.


2. Czerwona Królowa - Victoria Aveyard 


3. Dar Wilka - Anne Rice

  

                              4. Córka Zjadaczki Grzechów - Melinda Salisbury 


                                      5. Mroczne Umysły - Alexandra Bracken

                                    6. Trzeci grób na wprost - Darynda Jones



Teraz przedstawię niektóre z książek jakie mogli zdobyć ci starsi. 

1. Ostatni Pasażer - Manel Loureiro


2. Woła Mnie Ciemność - Agata Suchocka

3. Lato koloru wiśni - Carina Bartsch

4. Kiedy na mnie patrzysz - Agata Czykierda - Grabowska

5. Pensjonat Czerwone Maki - Danuta Kordolewicz


To tylko niektóre z nagród. Musiałabym  dodać jeszcze z dwadzieścia pozycji żeby oddać ich ilość. Pewnie i tak bym coś przeoczyła. 

Niektóre z konkursów już rozwiązane a inne jeszcze nie. Muszę się teraz wam pochwalić. Tak. Zdobyłam dwie perełki. Poniżej przedstawię moje odpowiedzi :)
Wyniki #7 dla wydarzenia
Wasza fantazja przy wymyślaniu fantastycznego personelu nie miała granic. Stworzyliście ekipy, których się bałam, czułam się nieswojo lub z miejsca zapałałam sympatią. Z miejsca rozbawiła mnie jednak tylko Anita Piesiak, do której wędruje książka Danuty Korolewicz "Pensjonat Czerwone Maki".
Gratuluję i poproszę, abyś przesłała mi swój adres na priv Emotikon smile
Nagrodzona odpowiedź:
"Recepcjonista: to mim pomalowany w stylu posimpressjonistycznymmający dwa inne buty oraz zdechłą mysz w butonierce.
Recepcjonistka: to mała dziewczynka z aparatem na zębach, która ma ma sobie stanik z muszelek i majtki w grochy. Wszystkim dokucza.
Sprzątaczka: jest grubą kobietą z wbudowanym radiem w brzuchu, które puszcza Ushera i Lady Gagę xD
Portier : chudy elf, który ubiera się w sukienki i zapuszcza brodę, która sięga mu do kolan. Plącze na niej warkoczyki.
Kucharz: to świniak nauczony gotować. Chodzi w kapeluszu i macza we wszystkim racice xD
Kelnerka: jest syreną na emeryturze. Podając potrawy porusza się jak foka po lądzie i śpiewa Włączamy niskie ceny Lisowskiej xD
Pokojówka: to młoda dziewczyna o dużym biuście lecz pryszczatej twarzy. Ma zielone zęby bo lubi jeść skoszoną trawę xD
Taksówkarz: to cyklop na diecie. Zawsze gra podczas jazdy na flecie i nosi sweter w renifery xD"

Wyniki #11 dla wydarzenia
Wasze zainteresowanie przerosło moje oczekiwania! Wśród ponad 80 uczestników Anita Piesiak zdecydowanie wyróżniła się ze swoją odpowiedzią, więc to do niej wędruje "Dar wilka".
BTW - nie wiem, skąd tak wiele osób chciało nagle mieć w torebkach/plecakach cegły, ogromne kawałki mięcha etc. Emotikon wink
Gratuluję i poproszę tylko, abyś napisała mi tak dla mojej wiadomości w privie, że ta książka tez ma do Ciebie trafić Emotikon smile
Nagrodzona odpowiedź:
"Kolejny raz mijam te zasrane trzy kamienie. Tak. Zgubiłam się w lesie. Na dodatek się ściemnia i jest dzisiaj ta przeklęta noc duchów. Po prostu super. Ruszam dalej oświetlając sobie drogę latarką, którą na szczęście zawsze mam przy sobie. Nagle gdzieś nie daleko słyszę dziwny odgłos. Jakby pisk i szamotaninę. Nie idź tam głupia bo narobisz w gacie i będziesz skończona! Karcę się w myślach ale coś każe mi sprawdzić to źródło odgłosów. Zaczynam iść a nogi mam jak z ołowiu. Wychodzę w końcu na małą polankę i moim oczom ukazuje się jakaś skulona postać. Świecę w tamto miejsce i zamieram. To zwierzę większe od wilczura. Jego sierść jest czarna. Nagle wilk odwraca łeb w moją stronę. Ma żółte ślepia i ogromny pysk. Wystraszona kucam i szukam po omacku jakiejś gałęzi czy coś w tym stylu, do obrony. Zwierzę warczy i próbuje wstać ukazując przy tym potężne kły. Jednak zaraz z jego gardła wydobywa się ryk. Oświetlam sobie stworzenie i dopiero teraz zauważam, że złapało się we wnyki. Przesuwam się dosłownie dwa kroki na przód żeby ocenić sytuacje w jakiej znalazł się ten zwierz. Serce bije mi jak dzwon ale skupiam się. Muszę coś zrobić. Najwyżej mnie zje ale przynajmniej będę mieć spokojne sumienie. Kładę latarkę na ziemi tak by oświetlała mi drogę dzielącą mnie i wilka. Schylam się i zaczynam posuwać się na przód mając zwierzę na widoku. Warczenie się nasila. Przełykam ślinę bo z emocjii zaschło mi w gardle.
- Spokojnie. Nie zrobię ci krzywdy.
Szeptem odzywam się do stworzenia. Dzieli nas parę kroków. Wilk znowu powarkuje i ponawia próbę wstania na łapy. Zauważam, że pułapka przebiła mu przednią łapę i zwierzę nie może jej wyprostować. Przyjmuję taktykę. Patrzę wilkowi w oczy i spoglądam co chwilę na jego ranę powtarzając przy tym:"Nie bój się. Proszę." Chyba skutkuje bo zwierzę przestaje być agresywne i w końcu chyba daje za wygraną. Widzę, że wnyki nie są zaykłe. To profesjonalny sprzęt do łowów tak wielkich zwierząt. Delikatnie dotykam żelaznej pułapki. Nie będzie łatwo ale okej. Zdecydowanie chwytam obiema dłońmi i próbuję ją rozchylić by uwolnić łapę. Wilk sapie nad moją głową i czuję strach. Coś nie pozwala mi się wycofać. Kontynuuję próbę. Nagle coś wyskakuje z żelaznych kleszczy i rani mi dłoń od wewnątrz. Odruchowo syczę i biorę do ust rękę zlizując strużkę krwi. Wilk piszczy więc olewam siebie i dotykam pułapki. Nagle ześlizguje mi się dłoń wprost na ranę wilka. Czuję pieczenie i aż odskakuję łapiąc się za swoje skaleczenie. Kręci mi się w głowie.
- Wiem, że to dziwnie zabrzmi ale musisz to wiedzieć skoro do tego doszło.
Słyszę młody męski głos. Wystraszona patrzę na stworzenie, które ku mojemu przerażeniu przemienia się. Moim oczom ukazuje się ciało chłopaka.
- Teraz ty zostałaś zarażona i to na ciebie będą polować! Ja umieram ale ty uciekaj bo już o tobie wiedzą!
Krzyczy młodzieniec a ja czuję się jak w horrorze.
- To mi się śni.
Wyrywa mi się. Chłopak krzyczy z bólu.
- Uciekaj! Już! Zabiją cię!
Pogania mnie i chyba zaczynam mu wierzyć. Zbieram się i biegnę na oślep. Dziwne bo coraz lepiej widzę. Kręci mi się w głowie ale przynajmniej nie wpadam na drzewa. Nagle tracę grunt pod nogami i spadam. Krzyczę i ostatnim co pamiętam jest potworny ból głowy i ciemność.ę

Jak widzicie, mogę być z siebie dumna :) Dziękuję organizatorce za tak świetnie przygotowaną akcję. Zapraszam na jej bloga, gdzie znajdziecie dużo recenzji i ciekawych tekstów. 

Zapraszam do komentowania. Każda odpowiedź od was sprawia mi radość :) 

niedziela, 25 października 2015

Za górami, za lasami żyli sobie: książę, rycerz i... kat! Czyli o książce Melindy Salisbury.

Każdy z nas w dzieciństwie czytał bajki. Były one przeważnie o pięknej i dobrej księżniczce oraz zakochanym w niej księciu. Potem pojawiał się bal i wreszcie ślub. I żyli sobie długo i szczęśliwie. Każdy zna podobne historyjki. Dziś pokażę wam coś innego...


Melinda Salisbury to dość młoda autorka, która zamieszkuje w południowej Anglii, tuż nad morzem. Lubi podróżować i uwielbia średniowieczne zamki. Stąd pewnie pomysł na miejsce akcji jej debiutanckiej powieści, o której wam opowiem.


Córka zjadaczki grzechów to opowieść dość niepokojąca. Spotykamy w niej trójkę głównych bohaterów. Księcia Mereka, rycerza Liefa oraz kata. Tylko, że to je jest zwykły kat. Nosi piękną czerwoną suknię, ma piękną sylwetkę, porusza się delikatnie i z gracją i przede wszystkim jest dziewczyną. Tak, dobrze czytacie. To młodziutka kobieta z krwi i kości. Twylla ma trzynaście lat gdy zostaje przyjęta na dwór królowej Lormere i jest córką tytułowej zjadaczki grzechów. Szczerze wam powiem, że postać tej kobiety mnie przeraża i obrzydza. To olbrzymia, tłusta i zapewne bardzo brzydko pachnąca kobieta, która ma jedno zadanie, zjadać potrawy symbolizujące przewinienia ludzi zamieszkujących królestwo. Robi to tuż przy trumnie zmarłej osoby. Mieszkańcy wierzą, że kobieta w ten sposób oczyszcza dusze ludzkie. Twylla ma zająć jej miejsce po śmierci. Pewnego dnia los dziewczyny się odmienia. Dostaje się w bliskie otoczenie królowej, która mianuje ją katem! Jest bowiem wcieleniem bogini. Za jej sprawą Twylla jest odporna na trucizny i jej dotyk... zabija! Przerażające jest tak żyć, przyznacie. Niby w dostatku i wygodzie ale jednak... Nie można nikogo dotykać, przytulić a nawet z kim zatańczyć. To jak więzienie. Nasza główna bohaterka jest uwięziona w zamku i nie może odmienić swego losu bo wtedy rozgniewa bóstwa. 

Za sówkę dziękuję Agnieszce z bloga Książka od kuchni :) 

Szczerze powiem wam bez bicia, że jako debiutancka książka Córka zjadaczki grzechów jest dobra. Ciekawa fabuła, piękne opisy miejsc królestwa, które od razu skojarzyły mi się z zamkiem Camelot i serialem Robin Hood oraz dobrze "ubrani" bohaterowie sprawiają, że książkę czyta się fajnie. Jest lekka i nie męczy tak jak np. Trylogia Więzień labiryntu James'a Dashner'a. Podobała mi się postać Liefa. Typowy agent średniowieczny. Pan Bond mógłby się od niego uczyć. Nie powiem nic więcej bo mogłabym coś zdradzić a wtedy kula w łeb dla mnie od was! W księciu podoba mi się to, że jest księciem. Jego zachowanie jest godne królewskiego syna. Merek to rozsądny, obeznany w świecie, mądry i uroczy młody mężczyzna. Swoją osobą wzbudza zaufanie ludu. Boli mnie to, iż ma tak złą matkę. 

Twylla to dla mnie postać z lekkimi niedociągnięciami. Ogólnie podoba mi się jej posłuszeństwo wobec królowej i spraw religijnych bo tak powinno być. Jenak denerwuje mnie to nic-nie-robienie. Brakuje jej według mnie takiej odwagi i jest za bardzo nastawiona na nie w kwestii pozyskania sojuszników. Porównując ją do Mare z Czerwonej królowej Victorii Aveyeard mówię , że ta druga w tej kwestii zyskuje większą moja sympatię. Twylla jest mniej wojownicza, brakuje mi u niej silnego charakteru, który posiada Mare. Każdy, kto czytał książkę od Wydawnictwa Otwartego (Moondrive) powinien wiedzieć o co mi chodzi. Jeśli chodzi mi o osobę Twylli daję 5/10 punktów. Lief - 8/10 i Merek - 9/10. 

Jeśli chodzi o walory samej książki to okładka jest genialna. Zakochałam się. Idealnie ukazuje treść książki, jest mroczna ale i kontrast czerwieni z zielenią sprawia, że jest dobrze widoczna na sklepowej półce. Dodatkowym plusem są srebrne litery tytułu, które się błyszczą. Urzekła mnie też czcionka w jakiej został tytuł napisany. Środek stanowi duża czcionka, która jest dobrą sprawą. Wygodnie się czyta i zachęca by to robić. Wręcz uwiodła mnie oprawa numeracji rozdziałów. Po prostu cudo. Nie spotkałam się z tak pięknie ozdobionymi w żadnej innej książce. 

Prawda, że cudowne? :)

Książkę polecam osobom od szesnastu lat z racji występowania tam dosyć nieprzyjemnych scen egzekucji oraz uniesień miłosnych (one są przyjemne ale bądźmy rozsądni, nie dla dzieci!). Też polecam osobom, które lubą fantastykę, tajemnice oraz klimaty średniowieczne.  

The Sin Eather's Daughter - Córka zjadaczki grzechów
Autor: Melinda Salisbury
Wydawnictwo w Polsce: Zielona Sowa
Teraz czas na cytaty :




Dziękuję za uwagę i byłoby mi miło jakbyście napisali słów kilka co sądzicie o mojej recenzji. 

Myślę nad zmianą nazwy bloga. Osoby, które na facebooku mają moje drugie konto (to dla czytających), powinny wiedzieć jaka mi chodzi po głowie ;) 

Pozdrawiam :* 


niedziela, 6 września 2015

Hokus - Pokus, Czary - Mary, Avada Kedavra? Czyli o magicznym świecie Harry'ego Potter'a.

Któż z nas nie zna chłopca, który nosi owalne okulary, za duże ubranie po swoim kuzynie, mieszka przez całe lato w zamknięciu jak dziwadło, chodzi do magicznej szkoły, lata doskonale na miotle oraz posiada niesamowitą bliznę w kształcie błyskawicy? Każdy zna jego imię i nazwisko. Harry Potter. Chłopiec, który przeżył. Wybraniec.

Seria o Harry’m Potterze została napisana przez światowej sławy pisarkę Joanne Kathleen Rowling. Sama autorka początków nie miała prostych. Żyła jak każda zwyczajna kobieta. Pracowała i prowadziła dom. Na pomysł z napisaniem cyklu wpadła podczas jazdy pociągiem. Wcześniej napisała dwa utwory ale nie zostały one wydane. Sukcesem okazały się właśnie książki o nastoletnim czarodzieju. Teraz to jedna z najbogatszych kobiet na świecie i zajmuje wysokie miejsce w rankingu najpoczytniejszych autorów świata. 

Część, którą wam przedstawię to najgrubsza ze wszystkich. Jednak bardzo szybko się ją czyta gdyż jest ciekawa na zabój. Wciąga i nie daje o sobie zapomnieć. Jest dla mnie książką wyjątkową o czym wam już wspomniałam. To pierwsza książka i klucz do świata, które otrzymałam od moich rodziców. Był to wyjątkowy prezent gdyż zakupiony w roku premiery i z wypiekami na twarzy wyczekiwany. Potter’a polecił mi mój kuzyn. O tym też już mówiłam ale dodam iż dzięki niemu tak naprawdę tutaj teraz jestem. Dzięki bracie! Przed państwem więc Harry Potter i Zakon Feniksa.

Akcja tej części rozgrywa się w bardzo mrocznych już czasach. Harry dręczony przez koszmary o Sami Wiecie Kim jest zmęczony. Zagubiony pośród co raz to nowymi niebezpieczeństwami spędza czas wakacji u swojego wujostwa. Nic nie wskazuje na jakieś dziwne wydarzenie. A jednak… Chłopaka odwiedzają dwaj niezbyt mili goście z tak samo niezbyt miłego miejsca. Możecie się domyślić, że robią trochę bałaganu. Ten rozgardiasz pomaga posprzątać ogromny przyjaciel Harry’ego, Albus Dumbledore. Dyrektor szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie tworzy tajne zgrupowanie do walki z Sami Wiecie Kim. Harry odwiedza też z przymusu Ministerstwo Magii gdzie odbywa się ważna rozprawa. Żeby nie powiedzieć za dużo dodam, iż ta sprawa ma ścisły związek z naszym bohaterem. Wkrótce Harry rozpoczyna rok szkolny. Nowa nauczycielka Obrony Przed Czarną Magią wydaje się być bardzo antypotterowska. I tak jest. Chłopak od razu funduje sobie u niej szlaban. Dolores Umbrigde jest wysłannikiem Ministerstwa i z całej siły próbuje zatuszować pogłoski o odrodzeniu się Sami Wiecie Kogo. Jakby tego było jeszcze mało to Harry ma co raz to bardziej realne sny, które niedługo maja stać się rzeczywistością…

Czy Harry i jego przyjaciele dobrze przygotują się do walki?
Czy Lord Voldemort dostanie to czego od zawsze pragnął?
Kto poniesie największą ofiarę a kto stanie po zwycięskiej stronie?



Tego dowiecie się czytając książkę.

Moim skromnym zdaniem to jedna z najlepszych części tej serii. Zdecydowanie nie polecam jej najmłodszym czytelnikom. W swoim stylu jest bardziej dojrzała. Pokazuje zło w całej swej okazałości. Idealnie ukazane są tu kroki w jego zwalczaniu. Jest miłość, poświęcenie, radość, humor i łzy. Przeplata się tu pełno wspaniałych postaci. Również po tej mrocznej stronie widzimy osoby, które zwracają naszą uwagę. Mam na myśli Lucjusza Malfoy’a, Lorda Voldemorta i moją ukochaną osobę czyli Bellatrx Lestrange, o których napiszę w osobnym wpisie. Według mnie to książka, która wiele uczy młode pokolenie ale i polecam ją też dorosłym. Bowiem wiele rzeczy w niej ci starsi już wiekiem inaczej odbiorą.

Moja ocena to : 10/10

Tytuł: Harry Potter and Order of the Phoenix pol. Harry Potter I Zakon Feniksa
Autor: Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo w Polsce: Media Rodzina

 Kilka cytatów :






Mam nadzieję, że jak na pierwszą recenzję ta choć trochę wam się podobała i nie zanudziliście się przy jej czytaniu. Proszę o komentarze te pozytywne i te rady na przyszłość a także o pokazanie mi błędów. 

wtorek, 28 lipca 2015

NIE TYLKO CZYTAM ALE TEŻ FOTOGRAFUJĘ... TO CO CZYTAM :)

Dziś chciałam się wam pochwalić, zanim przejdę do pierwszej recenzji, moimi zdjęciami. Oczywiście wszystko w temacie książek :) Fotografuję amatorsko. Nie mam wypasionego sprzętu ale pstrykanie zdjęć daje mi radość. O tym wam teraz napiszę.

Jak to się zaczęło?

Dokładnie rok temu pewnego czerwcowego dnia chwyciłam za aparat i wyszłam na dwór. Mój ogród jest piękny. Mnóstwo kwiatów przyciągających różne stworzenia małego rozmiaru, drzewa owocowe, soczysta trawa a nad tym wszystkim cudowne niebo. To zasługa oczywiście mojej mamy :) Urzekł mnie więc ten nowo odkryty świat i pstryknęłam sobie zdjęcie. Spojrzałam, że w cale takie straszne nie jest. Postanowiłam zrobić więcej zdjęć i więcej. Teraz to moja pasja obok czytania :) 

Dziś pokażę wam kilka zdjęć, które możecie też zobaczyć na moim instagramie (moondriverka - najprawdopodobniej zmienię nazwę) ale zdecydowałam się też udostępnić je tutaj. Byłoby mi miło jakbyście wyrazili swoją opinię o nich. 
A więc zapraszam do obejrzenia :)

1. Eleonora & Park - Rainbow Rowell, wydawnictwa Moondrive (Otwartego).

2. Utrata - Rachel Van Dyken, wydawnictwa Feeria Young.

3. Pretty Little Liars / Bez skazy - Sara Shepard, wydawnictwa Moondrive(Otwartego).

4. Milcząca siostra - Diane Chamberlain, wydawnictwa Prószyński i S-ka.

5. Czerwona Królowa - Victoria Aveyard, wydawnictwa Moondrive(Otwartego).



Fotografuję w różnych sceneriach książki i przyrodę. Mam nadzieję, że was choć trochę zaciekawiłam :) O tym też będzie mój blog. Oprócz recenzji czasem wstawię właśnie taki post. Niedługo dowiecie się też o innych moich pasjach. Już dziś zapowiadam, że przedstawię wam też kilka moich opinii o bohaterach książkowych. Ale to za chwil kilka :)
Pozdrawiam i zachęcam raz jeszcze do wyrażenia swojego zdania o moich zdjęciach :) 

poniedziałek, 27 lipca 2015

JA I MÓJ KSIĄŻKOWY ŚWIAT.

Witam w moich skromnych progach :) Na początku opowiem wam coś o sobie. Najbardziej skupię się na moich książkowych miłościach. Ale to zaraz :) 


Moja prywatna strona :

- Mam Dwadzieścia jeden lat i w cale tego nie czuję. Urodziłam się w piękny wiosenny dzień.
- Mieszkam w uroczym miasteczku, którego strzeże prawdziwy koń z Olimpu - Pegaz i tam gdzie rządził przez chwilę król Polski - Kazimierz Wielki czyli Opoczno.
- Nie mam przyjaciół i nigdy nie miałam. Czasem mi smutno z tego powodu ale cóż. Daję radę.
- Mam dwa kotki, Misię per Staruszkę - mama i Lalunię per Lali - córka.
- Dostałam od losu drugą szansę i dziś jestem tu z wami. Za to dziękuję moim rodzicom.
- Z założeniem bloga noszę się od ponad roku. No i dziś ten wielki dzień.

Co do książek czyli lepsza połowa :)

Moja przygoda z czytaniem rozpoczęła się bardzo znaną teraz serią. Mianowicie Harry'm Potter'em napisanym przez Joanne Kathleen Rowling. Właściwie zaczęłam od obejrzenia dwóch pierwszych ekranizacji : Kamienia Filozoficznego i Komnaty Tajemnic. Jakoś tak się złożyło, że pochłonęły mnie i zdecydowałam je przeczytać. Dodatkowym impulsem był mój kuzyn. To on zaszczepił we mnie pasję do młodego czarodzieja. Co do bohaterów to moja Wielka Trójka zamyka się w osobach Bellatrix Lestrange, Lorda Voldemorta i Lucjusza Malfoy'a. Moim ulubionym miejscem w tym świecie jest Dwór Malfoy'ów. Nie wiem czemu. Może dlatego, że tam spotykają się moi ukochani bohaterowie i czuję się mrok, który tak bardzo lubię. Najbardziej znienawidzone trio to Ron Weasley, Severus Snape i Lily Potter. Inni ujdą w tłumie. Bardzo kocham motyw rozgrywek Turnieju Trójmagicznego a w nim stawiałam Na Harry'ego i Fleur. Co do ulubionego zwierzęcia magicznego to bez wahania mówię: bazyliszek. 

Teraz przedstawię wam moje ulubione serie i trylogie.
- Niezgodna - Veronica Roth
- Igrzyska Śmierci - Suzanne Collins
- Dary Anioła - Cassandra Clare
- Delirium - Lauren Oliver





Resztę poznacie w późniejszym czasie :) A teraz zapraszam was na moją pierwszą w życiu recenzję, która pojawi się za jakiś czas. Wiecie, będzie moją pierwszą i muszę złożyć wszystko do kupy. Będzie to oczywiście Harry Potter i Zakon Feniksa gdyż to wyjątkowa książka ale to już w następnym wpisie :) Zapraszam do mnie i proszę o cierpliwość i wyrozumiałość. Poniżej ja z moją ulubioną książką wszech czasów :) Pozdrawiam :) 

Data założenia: 27 lipiec 2015 rok.