środa, 22 lutego 2017

Czy miłość człowieka i sztucznego tworu może się wydarzyć? Recenzja #Diabolika S. J. Kincaid

Witajcie po długiej przerwie. Wracam do was z kilkoma słowami o pewnej nowości od Moondrive. Zanim zacznę wam o niej opowiadać to ostrzegam, zmieniam styl moich tekstów. Myślę, że lepiej mi będzie pisać o książkach w ten sposób. Zatem, zaczynajmy.



Diabolika - S. J. Kincaid

Wydawnictwo Otwarte (Moondrive)

Data wydania: luty 2017



                                           Za książkę dziękuję Wydawnictwu Otwartemu :)




Czytając Diabolikę miałam wrażenie, że znam tą historię. Jednak tylko z początku tak mi się wydawało. Przypomina mi ona powieść Rachel Cohn - Beta i... mój własny wymysł. Serio! Aż się zdziwiłam bo nie słyszałam o S. J. Kincaid a w głowie stworzyła mi się podobna historia. Ale do rzeczy.




Diabolika to opowieść o bogatej dziewczynie, żyjącej w ogromnej galaktyce. Pewnego dnia otrzymuje od rodziców niezwykły prezent. Specjalnie dla niej zaprogramowaną sztuczną "przyjaciółkę", diabolikę. To wojowniczka, która ma za zadanie kochać tylko swoją panią i chronić ją za wszelką cenę. Dziewczyna ma na imię Sidonia a diabolika to Nemezis. I to o tej drugiej jest ta książka. Na skutek wydarzeń matka Donii( tak pieszczotliwie nazywa swoją panią Nemezis) jest zmuszona dokonać zamiany. Wysyła na niebezpieczną misję zamiast swej córki jej wojowniczkę. I zaczyna się jazda. Nemezis musi udawać Sidonię przy galaktycznej arystokracji i nie wydać się, kim jest gdyż diaboliki zostały zaklasyfikowane jako nielegalne. Zaczyna się walka. I szczerze, akcja gna na łeb na szyję.





Diabolika w moich odczuciach:

Ta książka jest bardzo osobliwa. Może i przypomina trochę inną opowieść od Moondrive ale przecież oni są, jak nazwa wykazuje, kosmiczni. Bardzo podoba mi się ukazanie całej galaktyki. Aż wyobraziłam sobie, że nade mną leci statek a w nim Nemezis. To było takie fajne.



Klimat powieści nasycony jest mrokiem, intrygami oraz uczuciami. Cudownie nakreślony cesarski dwór i obyczaje panujące na nim. 




Teraz rozpiszę się o Mordercy, pewnym osobliwym stworzeniu. On skradł moje serce. Jak ja kocham zwierzęta w książkach. On był taki kochany! Z chęcią bym go wymiziała gdyby mi Nemezis pozwoliła. Ich wzajemna relacja była cudowna. No i tak strasznie chciało mi się płakać...





Relacja Donia - Nemezis wydaje mi się taka sztuczna. Wręcz dziecinna. Jakby Sidonia dostała interaktywną lalkę. Wydawało mi się, że jej miłość do Nemezis jest wymuszona. Udawana. Bez emocji. Tak sztucznie. 




Relacja Nemezis - Donia jest inna. Jest cudowna i pełna poświęceń. To takie piękne uczucie choć Nem jest sztucznym człowiekiem. Jednak ma większe serce i potrafi bardziej kochać. Donia jest rozpieszczoną smarkulą w moich oczach. Nie zasługuje na tak cudowną osobę jaką jest Nemezis. Diabolika była w stanie zabijać dla niej, i to robiła i zginąć dla dziewczyny. Jej serce zostało tak brutalnie rozerwane. 




Relacja między Tyrusem a Nemezis jest ciekawa. Rozwojowa i nie nudna. Stopniowo rozwijające się uczucie. Tyrus udający przed bliskimi jest jednocześnie słodki ale i niebezpieczny. 








Moja opinia: 8/10


Jest jedną z najlepszych książek jakie czytałam. Od początku się wciągnęłam. To pozycja nie dla młodszych czytelników. Jest mroczna i brutalna. Jednak ma w sobie to coś. Polecam ją każdemu, kto lubi wyzwania i nienawidzi nudzić się przy książkach. 




Cudowna pozycja na każdą porę i genialny wstęp do trylogii. Nie mogę doczekać się drugiego tomu. Dzięki Moondrive. Dobra robota :)



Kilka zdjęć powieści:



















Źródło: instagram: legendary_booklover


Dziękuję za uwagę i każdy komentarz :)

9 komentarzy:

  1. Nadal mam wątpliwości co do tej książki. Poczekam, może kiedyś się zdecyduję by ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy tylko pierwszy raz przeczytałam opis tej książki wiedziałam, że jest ona w moim ukochanym, dystopijnym klimacie. Może nieco przeraża mnie zapoznanie się z Sidonią, ale może warto zdzierżyć jej obecność dla reszty? Obym kiedyś mogła się o tym przekonać! ;)
    BLUSZCZOWE RECENZJE

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zdj mega mi sie podobają a co do książki to chyba nie moja kategoria. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://mocrecenzji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka z pewnością jest w moim guście. Nie mogę się doczekać momentu, w którym po nią sięgnę. Uwielbiam tego typu historie i myślę, że się nie zawiodę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nie moje klimaty i prawdę mówiąc pierwszy raz słyszę o tej książce ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo słyszałam o tej książce, ale wciąż utwierdzam się w przekonaniu, że to nie mój klimat. Nie bardzo przepadam za historiami osadzonymi w innych galaktykach itp. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam podobne odczucia w relacji Donia-Nemezis. Jak dla mnie los jaki spotkał Sydonię był w pełni zasłużony. Tyrus z kolei wędruje do grupy książkowych mężów :D
    Zapraszam do mnie
    ninquellote.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bardzo dużo słyszałam o tej książce, mam nadzieję, że będzie ok!

    OdpowiedzUsuń
  9. Z Twojego streszczenia wynika, że to powieść o Sydonii (przez y swoją drogą), a przecież to kłamstwo. Nawet narrację prowadzi Nemezis.

    OdpowiedzUsuń