poniedziałek, 20 czerwca 2016

Od zera do bohatera. Recenzja Szkoły przetrwania Lele Pons i Melissy de la Cruz.

Witajcie. Dziś słów kilka o tym jak pewna dziewczyna wzniosła się na wyżyny... popularności. Przedstawię wam krótki poradnik jak przetrwać szkołę i zyskać milion fanów za pomocą pewnych filmów.



Szkoła przetrwania - Lele Pons, Melissa de la Cruz

Wydawnictwo Jaguar

Tytuł oryginału: Surviving Highschool. #DoItForTheVine

Data premiery: 11 maj 2016 r


                                       
                                       Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar.



Szkoła przetrwania jest rodzajem biografii jednej z autorek. Lele Pons jest bohaterką wzorowaną na realnej osobie. Poznajemy jej życie w nowej szkole. Przeżywamy z nią przygody, które nie zawsze kończą się happy endem. Poznajemy jej zwariowanych przyjaciół. Dążymy drogą do sławy, która staje się jej jedyną ścieżką życia. 




Akcja rozgrywa się w jednym z amerykańskich liceów. Lele przeprowadza się do miasta wraz z rodzicami. Już na początku roku szkolnego pakuje się w kłopoty zadzierając z najpopularniejszą dziewczyną. Jednak udaje jej się poznać osoby, które stają się jej przyjaciółmi. Na jej drodze staje przystojny Alexei. Jak się domyślacie, tą dwójkę coś połączy. Lele przejdzie przemianę i spełnią się jej marzenia.




W książce występuje romans, szalone życie nastolatków, sława oraz przyjaźń i wrogość. Czyli to co młodzi czytelnicy lubią.




Książka jest lekka i szybko się ją czyta. Czytelnik ma wrażenie iż znowu chodzi do szkoły. Zagłębiając się w tej lekturze czułam się niczym supergwiazda w skórze głównej bohaterki. Poczułam się znowu młodą dziewczynką, która marzyła o sławie. Tak było swoją drogą. Historia opisana jest zabawna. Książkę tą można potraktować jako odskocznię od szarej codzienności. Jeśli chodzi o całość to ja Szkołę przetrwania polecam.


\

Teraz zaczynają się schody. Dobrze. Bez bicia się przyznaję. Główna bohaterka totalnie mnie irytowała. Szczególnie, kiedy już wszystko kręciło się wokół jej osoby. Denerwowało mnie to iż nauka i podstawowe obowiązki zeszły u niej na dalszy plan. Wkurzałam się, że zrobiła z siebie wielką gwiazdeczkę. To iż dostawała wszystko na tacy. Wydała mi się taką pustą dziewczynką. Nie znoszę takich ludzi. Uważam, że pieniądze i sława to nie wszystko. 




Jeśli chodzi o połączenie tych dwóch rzeczy to jestem na tak. Polecam tą książkę dziewczynom nieco starszym. Tak od 16 lat gdyż są tu poruszane pewne tematy. Polecam osobom chcącym odpocząć od cięższej lektury. Tym, którzy lubią czytać o sławnych ludziach. Miłośnikom Lele Pons i książek Melissy de la Cruz, którą w tej książce ciągle "widać i czuć". Polecam szukającym lekkiej lektury oraz dorosłym chcącym wrócić do szkolnych czasów.



Moja ocena: 5/10



Tradycyjnie wrzucam kilka cytatów: 


















I zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć:

















Będzie mi miło jeśli pozostawicie komentarz :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz