piątek, 22 września 2017

Co byś zrobiła, gdyby okazało się że popełniłaś najgorszy czyn swojego życia i musiała ponieść najwyższą karę? Recenzja #Ocalona Alexandra Duncan

Dziś powiem wam kilka słów o kosmicznej książce, w której sporo się dzieje. Przygotujcie się na tradycyjną recenzję. Z góry dziękuję za każdy komentarz i wydawnictwu za egzemplarz.

Ocalona - Alexandra Duncan
Wydawnictwo: YA






Przyszłość. Na statku kosmicznym "Prastrata" nic nie jest normalne. To znaczy my, którzy żyjemy w wolnym kraju, nic normalnego tam nie znajdziemy. Mężczyzna jest panem. Tylko on się kształci i może opuszczać statek, odwiedzając Ziemię. Może posiadać wiele żon i w sumie niczego mi nie brak. Kobieta jest tylko narzędziem. Nie umie czytać, liczyć i pisać. Jej rola to praca. Ma rodzić swojemu mężowi dzieci i być posłuszna.
Wśród tego wszystkiego żyje Ava. To córka kapitana statku. Jednak wszyscy uważają ją za dziwadło. Ma cine włosy podczas gdy cała załoga jest ruda. W dniu swoich zaręczyn dzieje się coś dziwnego i strasznego. Dokonuje się piekło. Dziewczyna jest skazana na śmierć przez wygnanie na Ziemię.



Pierwszym co mnie zdziwiło, to grubość tej książki. Ma ponad czterysta stron. Jednak czyta się ją szybko. Denerwowały mnie niektóre rzeczy związane z tekstem. Korektorzy i miłośnicy gramatyki pewnie rzucali tą książką po ścianach. Są w niej wyrazy takie jak "maładziewczynka", "najdoktor" czy "pierwszażona". Tak. Pisane razem. Do końca powieści nie mogłam tego przetrawić.


Co mi się podobało? Sama postać Avy. Jej przemiana z kury domowej do wręcz wojowniczki i bojowniczki o swoje prawa. To jak dokonuje wielu ważnych wyborów. To jak jest dzielna i zdeterminowana aby wyjść z cienoty. Podobała mi się kwestia rozliczenia Avy z przeszłością. Porzucenia jej na koszt lepszego jutra. To jak stawia pierwsze kroki w nowym i samodzielnym życiu jest godne podziwu. Jej opieka nad Miyole, obcą dziewczynką, która stała się jej siostrą. Ava jest interesująca. Widzimy zachodzące w niej zmiany. Nie zawsze jest idealnie ale przecież życie takie nie jest.


Podobała mi się cała historia. Wartka akcja i wiele ekscytujących momentów to zdecydowane mocne strony tej powieści.

Chociaż książka jest gruba to odczuwałam, że znakduję się w ciasnym pokoju. W czymś mniejszym. Może to plus ale też troszkę czegoś mi brakowało. Cóż. Pozostaje tylko czekać na drugi tom.


Pewne rzeczy mrożą krew w żyłach. To ogromna prawda, którą Ava odkrywa. Dotyczy to jej samej oraz historii jej rodziny.


Wizja świata z przyszłości jest mroczna ale ma swoje kolory. Autorka nie pozwala nam długo się męczyć. Za każdej ciemnej chmury wygląda słońce.


Czytając, miałam wrażenie iż jestem tam. Że stałam się Avą. To niesamowite uczucie. Jak książka tak nas pochłania.
Alexandra Duncan wykonała dobrą pracę. Mimo iż to pierwszy tom, to od razu widać, że nie zostanie zapomniana.


Od dawna chciałam przeczytać Ocaloną. Kiedyś zobaczyłam jej opis chyba w Bravo, gazecie dla młodzieży. I tu dziękuję wydawnictwu za możliwość jej zrecenzowania.


Polecam nastoletnim czytelnikom jak i dorosłym. Miłośnikom literatury kosmicznej na pewno spodoba się ta książka.

6 komentarzy:

  1. Miałam okazję niedawno czytać tę książkę i bardzo miło spędziłam przy niej czas. Mam nadzieję, że kolejna część utrzyma poziom i mnie nie rozczaruje :)

    Read With Passion

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę mi się to kojarzy z "Pyłem Ziemi", który właśnie skończyłam czytać, tylko, że jakby w drugą stronę. Ale wizja takiego świata, gdzie mężczyzna znów jest panem to chyba gorsze niż wygnanie na Ziemię -mimo wszystko

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomyślę nad nią. Ma cudowną okładkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nie moje klimaty, a te słowa pisane razem... Pewnie bym zaciskała zęby ze złości!

    Pozdrawiam,
    http://pattzy-reads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj cieszę się że znalazłam recenzję tej książki. Mam chrapkę na tę książkę oraz na tom 2.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanowię się, skoro mówisz, że tak wciąga, że aż poczułaś się bohaterką :)

    OdpowiedzUsuń