piątek, 29 grudnia 2017

Recenzja: Z popiołów - Martyna Senator

Dziś zapraszam was do zapoznania się z moją opinią o książce Z popiołów Martyny Senator. Dzięki wydawnictwu Czwarta Strona miałam możliwość poznać tę historię, za co dziękuję.


Z popiołów - Martyna Senator
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2017




Kiedyś wyobrażałam sobie, że moje życie jest pięciolinią, na której każda chwila zostaje zapisana w postaci odpowiednio dobranych nut. A ja niczym wybitny kompozytor codziennie dopisuję dalszą część bezkresnego utworu. Jedne dźwięki są skoczne i wesołe, inne żałosne i pełne melancholii. Wszystkie razem tworzą niepowtarzalną melodię, którą nuci moje serce.

Jednak kilka dni temu wszystko umilkło, a całość zaczęła przypominać urwany hejnał.

Wydarzenia z przeszłości zmieniły Sarę nie do poznania, odcisnęły piętno na jej poczuciu własnej wartości i zaufaniu do ludzi. Jest teraz pewna, że miłość sprowadza się jedynie do cierpienia. Przynosi ból, łzy i rozczarowanie. Przekonał się o tym także Michał, którego wykorzystała była dziewczyna.

Przypadkowe spotkanie dwóch poranionych dusz uruchamia ciąg niespodziewanych zdarzeń i pozwala im poznać życie na nowo. Budowany od lat mur, którym otaczała się Sara, zaczyna pękać za sprawą opiekuńczego Michała. ​


Na samym początku, gdy przejrzałam tę książkę, posmutniałam. Nie zauważyłam podziału na rozdziały i to mnie zmartwiło. Jednak powiem wam, że to było najlepszr dla układu tej historii! Jeszcze żadna książka nie przyszła mi tak łatwo, chociaż Z popiołów ukazuje trudne życiowe sprawy.
Byłam mile zaskoczona, że autorka tak fajnie potrafiła ukazać sylwetki dwóch postaci, tak od środka. Umiejętnie prowadziła mnie ich krokami oraz umysłami. To pozwoliło mi lepiej poznać Sarę i Michała.


Historia jest poprzeplatana humorem i smutkiem. Autorka nie pozwala na chwilę wytchnienia.
Dziękuję za umieszczenie w tej książce postaci kota Dedala. Moja miłość do zwierząt jest wielka to też powieści, w których one się pojawiają u mnie dodatkowo plusują. Dedal przypominał mi Garfielda.


Jeśli chodzi o całość, to jestem mile zaskoczona. Myślałam, że Z popiołów będzie zwyczajną książeczką do poczytania. A ona wręcz przeciwnie. Wniosła coś do mojego życia.
Pokazała, że z każdej trudności jest wyjście.


Sara i jej historia są mi bardzo bliskie. Może mnie nikt fizycznie nie krzywdził ale psychicznie sporo przeszłam. I cieszę się, że jej historia kończy się jak się kończy. Przemiana wewnętrzna dziewczyny mi imponuje. Z małej szarej myszy przeradza się w ogromnego feniksa. To mi się bardzo podobało. Chociaż w dwóch czy trzech momentach dziewczyna mnie wkurzyła. No ale nikt nie jest idealny.


Jeśli chodzi o Michała to tutaj miałam więcej problemów by go zrozumieć. Co nie oznacza, że go nie polubiłam. Cieszę się, że Sara na niego trafiła. Chłopak wydawał mi się silniejszy i bardziej pewien siebie. Życie, które go nie rozpieszczało też wiele go nsuczyło. Utrata najbliższej osoby była ciosem prosto w serce. Michał jednak pozwolił sobie pomóc. Dzięki temu z kolei on mógł pomagać Sarze. Podobało mi się to jsk przy niej się zmieniał. Jak dojrzewał. Jak uczył się życia.


Relacja tej dwójki bardzo mi się podobała. Nie była gwałtowna i szybka. Powolna i rozwijająca się.


Dodatkowo imponowała mi postawa ojca Michała i babci Sary. Oboje starali się dbać i wspierać tych młodych ludzi. Pokazali, że są godni zaufania. Przy okazji babcia dziewczyny była mega zabawną postacią ale też i czułą.


Książka ta jest o życiu. O bólu i upadku. O tym, że ludzki los jest przewrotny i nieprzewidywalny. Z popiołów to powieść szczera ale też i... krótka.


Jeśli lubicie książki o życiu. Nie przesadzone. Nie przesłodzone. To Z popiołów jest dla was.
Polecam ją każdemu, kto może się pogubił i nie wierzy w lepsze jutro. Polecam ją każdemu. Zarówno nastoletnim czytelnikom jak i dorosłym.
Nie będziecie się nudzić.

Moja ocena: 8/10

8 komentarzy:

  1. Chcę przeczytać tę książkę, może niedługo mi się to uda. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogromną ochotę mam na tą książkę 😊 Nie wiem czy słyszałaś piosenkę do tej książki: zanim odejdę, piękne wykonanie ! 😊😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie się skuszę na tę powieść, wydaje się taka w moim guście a i styl autorki bardzo mi odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie ja kończę, mam nadzieję, ze na końcu mnie zaskoczy. A j jeszcze po nowym roku wychodzi 2 tom.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    http://okularnicaczyta.blogspot.com/2017/12/ludzie-mysla-ze-wiedza-o-mnie-wszystko.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czy jest na mojej liście do przeczytania 'na już', ale może za jakiś czas, kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka była całkiem dobra, choć spodziewałam troszeczkę innej historii :)

    goszaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Klimat zupełnie nie mój, jednak jestem pozytywnie zaskoczona, że to nie jest kolejna głupawa, przesłodzona historia, których na rynku jednak jest znacznie więcej niż tych wartościowych lektur przeznaczonych typowo dla młodszego czytelnika :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno przeczytam! Książka zdecydowanie w moim typie. Może nic niesamowicie odkrywczego, ale przecież nie ma obowiązku czytania tylko niezwykle ambitnej literatury!
    xoxo
    L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń